Krośnieńska policjantka wraz z reprezentacją Polski zwyciężyła w Międzynarodowym Turnieju Służb Mundurowych w piłce nożnej. W tym roku w zawodach wzięły udział 63 drużyny z kilkunastu krajów świata.

W minionym tygodniu odbył się XI Międzynarodowy Turniej Służb Mundurowych w piłce nożnej im. podkom. Andrzeja Struja w Warszawie. Turniej poprzedziła uroczysta gala zorganizowana w Centrum Rekreacyjno-Sportowym m. st. Warszawy w Dzielnicy Bielany z udziałem m.in. kierownictwa Komendy Głównej Policji, Prezesa Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, przewodniczącego Rady Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach i prezesa Stołecznej Grupy Wojewódzkiej IPA. Obecni byli też przedstawiciele władz samorządowych oraz stowarzyszeń i firm, które wsparły przedsięwzięcie.

W sportowych zmaganiach wzięły udział 63 drużyny reprezentujące kilkanaście krajów świata. Wśród polskich policjantek znalazła się st.post. Natalia Niemiec, na co dzień pełniąca służbę w Wydziale Prewencji krośnieńskiej komendy. Po trzech dniach zaciętej rywalizacji, policjantki reprezentujące nasze narodowe barwy, zwyciężyły w turnieju. Najlepszymi wśród mężczyzn okazali się strażacy z Białorusi.

Ideą turnieju było wspomnienie bohaterstwa podkom. Andrzeja Struja, który będąc poza służbą, podjął interwencję wobec dwóch młodych mężczyzn. Śmiertelnie raniony nożem, do końca wypełnił rotę policyjnego ślubowania. Z myślą o rodzinach zmarłych funkcjonariuszy, podczas turnieju zorganizowano zbiórkę środków, które zostały przekazane na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.  

 

  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. Archiwum prywatne N. Niemiec
  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. KGP
  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. KGP
  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. KGP
  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. KGP
  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. KGP
  • Uczestnicy turnieju.
    fot. KGP
  • st. post. Natalia Niemiec z pucharem.
    fot. Archiwum prywatne N. Niemiec
  • Drużyna polskich policjantek.
    fot. Archiwum prywatne N. Niemiec