Natalia Kawalec urodziła się w USA, ale jej cała rodzina pochodzi z Rzeszowa, tutaj żyją i mieszkają jej dziadkowie i przyjaciele. Pomimo tego, że urodziła się poza krajem, zachwyca wszystkich swoja polskością i brzmieniem swojego języka polskiego. Mówi oczywiście również płynnie po angielsku i hiszpańsku.

W ubiegłym roku została laureatką stypendium Wschodząca Gwiazda Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej w Nowym Jorku. Na zaproszenie PSFCU zaśpiewała podczas polskiej Parady Pułaskiego na słynnej Fifth Avenue (główna ulica centrum nowojorskiego Manhattanu) dla ponad 200 tys. osób.

„Dziewczyna w kapeluszu”, bo tak Natalia była rozpoznawana na początku programu, zachwyciła całą Polskę. Mimo, że przyjechała z daleka, polskość bije od niej na każdym kroku. Po jej występie trenerzy owacjami na stojąco podziękowali Natalii za występ.

Nastolatka jest już dzisiaj artystką, nie tylko wokalistką. Gra na pianinie, gitarze, ukuleli, flecie poprzecznym. Sama komponuje i pisze teksty piosenek, a jedna z nich miała okazję wbić w fotel Dawida, Barona, Thomsona i Cleo. Zaniemówili i pozostali w bezruchu do końca piosenki z mokrymi oczami.

Natalia przeszła jak burza wszystkie etapy The Voice Kids. W najbliższą sobotę (22 lutego), o godzinie 20.05 zaprezentuje się jako finalistka tego programu.

W sytuacji, kiedy Natalia dostałaby się do ścisłej trójki finałowej programu, będzie potrzebowała naszego wsparcia, gdyż wygrywa ta osoba, która zdobędzie najwięcej SMS-owych głosów.

W dwóch pierwszych edycjach tego programu wygrywały dziewczyny z Podkarpacia (Roksana Węgiel i Ania Dąbrowska - uczennica Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie).