Jarosławscy policjanci udzielili pierwszej pomocy i zaopiekowali się 48-latkiem, aż do czasu przyjazdu ratowników medycznych. Mężczyzna przebywał w opuszczonym budynku, do którego dostęp był utrudniony. Był zraniony i przeszedł atak epilepsji.
We wtorek przed godz. 14, dyżurny jarosławskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na ul. 3-go Maja w Jarosławiu, w rejonie, gdzie znajduje się opuszczony budynek, mężczyzna wzywa pomocy.
Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego. Kiedy mundurowi dojechali we wskazany rejon, zastali zgłaszającą. Z relacji kobiety wynikało, że gdy usłyszała wołanie o pomoc, udała się w rejon pustostanu, skąd dobiegał głos. Przez wybite okno zauważyła leżącego mężczyznę. Ponieważ sama nie był w stanie do niego dotrzeć, postanowiła wezwać pomoc.
Drzwi budynku były zamknięte, a przez okno funkcjonariusze zauważyli leżącego na stole mężczyznę. Podczas rozmowy z policjantami oświadczył, że zranił się szkłem i przeszedł atak epilepsji. Był zdezorientowany oraz wycieńczony.
Wejście przez wybite okno było niemożliwe, dlatego mundurowi po obejściu budynku, zauważyli uchylone okno, przez które dostali się do środka. Dotarli do mężczyzny i udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Drzwi wejściowe były zaryglowane, dlatego też na miejscu konieczna była pomoc strażaków aby umożliwić wejście służbom medycznym.
48-latek trafił pod specjalistyczną opiekę. Po sprawdzeniach w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Jarosławiu do odbycia zastępczej kary aresztu. Po opuszczeniu placówki medycznej trafi do zakładu karnego, gdzie odbędzie karę pozbawienia wolności.