Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia
Fot. UMA Fotografia

Roman Baran prawie do ostatniej chwili nie był pewny startu w Bieszczadzkim Wyścigu Górskim, ponieważ na kilka dni przed zawodami, w jego Mitsubishi Lancerze pojawiły się problemy techniczne. Zespół zmobilizował jednak wszystkie siły, a cały ten trud szybko przyniósł bardzo dobre rezultaty. Samochód bez większych kłopotów przetrwał trudny rywalizacji, a kierowca z Rzeszowa zainaugurował sezon na podium w stawce Grupy A. W Mistrzostwach Polski lideruje tej klasyfikacji, a w słowackim czempionacie wyżej sklasyfikowany jest tylko Austriak Roland Hartl (Mitsubishi Lancer Evo VI).

Przez cały weekend pomiędzy 11 a 12 maja nad trasą w Załużu panowała słoneczna i stabilna pogoda. Dzięki temu tłumy kibiców mogły oglądać już od sobotniego poranka bardzo zaciętą i wyrównaną walkę. Polski reprezentant w składzie zespołu LRacing Jana Liptaka rozpoczął sezon 2019 od trzeciego czasu treningu, ale już w drugiej próbie o prawie 6 sekund poprawił swój czas i awansował na drugą pozycję. W podjazdach wyścigowych wliczanych do klasyfikacji ponownie był drugi, za Robertem Sługockim w Mistrzostwach Polski (GSMP) i Rolandem Hartlem w Mistrzostwach Slowacji (MSR).

Kierowca z Rzeszowa do niedzielnej części rywalizacji ruszył jeszcze mocniej skoncentrowany. Po trzecim czasie z pierwszego przejazdu, w drugim zgotował kibicom niespodziankę i wygrał w Grupie A trening numer dwa. Co ważniejsze, już do końca jechał niezagrożony w polskiej stawce Grupy A i zasłużenie sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo wywalczone za kierownicą nowego Lancera. Dzięki temu objął także fotel lidera tej kategorii w GSMP 2019. W Mistrzostwach Słowacji znów musiał ścigać Austriaka, któremu na mecie ustąpił o 6,832 sekundy.

Na ceremonii rozdania pucharów Roman Baran mógł świętować sukcesy nie tylko w Grupie A, ale także drugi stopień podium w Dywizji 2 Mistrzostw Europy Strefy Centralnej. Dzięki determinacji i wspólnemu wysiłkowi udało się pechowy początek przemienić w naprawdę udaną inaugurację sezonu. Zespół nadal musi pracować nad samochodem, ale w Załużu nowy projekt udowodnił swój potencjał. Niestety walka o kolejne punkty nie rozstrzygnie się na trasie wyścigu górskiego w Cisnej, ale kibice LRacing Team na pewno nie będą musieli długo czekać na kolejną okazję do mocnego trzymania kciuków za Romana Barana i cały skład ekipy Jana Liptaka.

Roman Baran: „Ten osiemnasty start w Bieszczadzkim Wyścigu Górskim zapamiętamy bardzo pozytywnie. Weekend pokazał, że limit pecha wyczerpał się na szczęście już w piątek. Nadal musimy popracować nad mocą, której niestety bardzo brakowało, ale samochód przez obydwa dni pracował bez zarzutu. Lancer spisał się na tyle dobrze, że z wielkim optymizmem staniemy do kolejnych rund. Szkoda, że problemy nie ominęły Roberta Sługockiego, ale liczę na to, że w Magurze będziemy kontynuować pojedynek. Mam nadzieję, że z każdą kolejną rundą nasza grupa stanie się coraz liczniejsza, a dzięki temu damy kibicom jeszcze więcej emocji.
Bardzo dziękuje wszystkim, dzięki którym ten start mógł dojść od skutku – od Jana Liptaka, członków zespołu i wszystkich partnerów, po każdego kibica, który w Bieszczadach trzymał za nas kciuki. Naprawdę się cieszę, że po raz kolejny miałem szansę być w Załużu, ponieważ na 40-lecie zawodów mogliśmy zobaczyć naprawdę wyjątkowe sportowe widowisko."

W sezonie 2019 wspierać zawodnika będą: Miasto Rzeszów – Stolica innowacji, Szik Rzeszów, Bendiks, Handlopex dystrybutor opon Paxaro, B3Studio, Cutline, MPWiK Rzeszów, L Racing Liptak, L Sport, Motul, CR-turbo.pl, Carrera, Placard, Uroczysko – noclegi Korczyna, MTD, Inter Cars, Xtrem, NGK, MTuning oraz patroni medialni TVP3 Rzeszów.