Jan Baran-Bilewski - od biegów mistrza Polski po olimpiadę jeńców w Oflagu IIC Woldenberg

3 min czytania
Jan Baran-Bilewski - od biegów mistrza Polski po olimpiadę jeńców w Oflagu IIC Woldenberg

W cieniu stadionów i munduru wyrosła postać, która łączyła sportową pasję z wojskową służbą. W Racławówce narodził się człowiek, którego losy prowadziły od krajowych mistrzostw po niezwykłą inicjatywę w obozie jenieckim. W Rzeszowie i okolicach nadal pamięć o nim splata się z opowieścią o polskim sporcie międzywojennym i przetrwaniu w najtrudniejszych warunkach.

  • Z Racławówki do sportowych reprezentacji Polski i służby wojskowej
  • Olimpiada w Oflagu IIC Woldenberg - sport jako forma odwagi i codzienności
  • Drobne ślady pamięci i większe pytania o upamiętnienie

Z Racławówki do sportowych reprezentacji Polski i służby wojskowej

Urodzony w Racławówce 12 grudnia 1895 roku Jan Baran-Bilewski łączył karierę wojskową z aktywnością sportową. Służył w Legionach, potem wstąpił do Wojska Polskiego i pracował m.in. w Centralnej Wojskowej Szkole Gimnastyki i Sportu w Poznaniu oraz w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego. Jako wybitny biegacz zdobywał medale i tytuły mistrza Polski na dystansach średnich i długich oraz w pięcioboju nowoczesnym. Był planowanym reprezentantem na igrzyska w Antwerpii 1920, jednak udział Polski uniemożliwiła wojna polsko-bolszewicka.

W latach dwudziestych i trzydziestych łączył role zawodnika, trenera i działacza — w 1925 roku wydał pierwszy polski podręcznik dla bokserów, a w 1924 i 1928 zasiadał w kierownictwie reprezentacji olimpijskiej w Paryżu i Amsterdamie. W Amsterdamie planowany start w pięcioboju uniemożliwiła kontuzja. W stopniu podpułkownika pełnił funkcje kwatermistrza, a w 1939 roku trafił do niemieckiej niewoli.

Olimpiada w Oflagu IIC Woldenberg - sport jako forma odwagi i codzienności

W obozie jeńców Oflag IIC Woldenberg w 1944 roku Jan Baran-Bilewski zorganizował olimpiadę obozową, w której wzięło udział niemal 400 jeńców i rozegrano 13 dyscyplin. To wydarzenie stało się symbolem odporności i potrzeby zachowania godności przez sport nawet w warunkach niewoli. Po wojnie powrócił do Polski i zaangażował się w odtwarzanie struktur sportowych oraz w wydawnictwo „Sport i Turystyka”. Zmarł 27 stycznia 1981 roku w Warszawie.

Jego brat, Józef Baran-Bilewski, urodzony 4 marca 1899 roku także wybił się w lekkoatletyce — specjalizował się w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem, startował w Amsterdamie 1928, a w czasie II wojny światowej został uwięziony przez Sowietów i zamordowany w Lesie Katyńskim w 1940 roku. W 2007 roku został pośmiertnie awansowany do stopnia majora.

Mimo że oba braterskie losy potoczyły się różnie, ich nazwisko pozostaje częścią historii sportu i wojskowości w regionie.

Drobne ślady pamięci i większe pytania o upamiętnienie

Dla mieszkańców Rzeszowa i okolic Ta historia ma konkretne punkty styku - od rodzinnej Racławówki po wojskowe i sportowe instytucje, które kształtowały dwudziestowiecznych atletów. Warto pamiętać, że nazwisko Baran-Bilewskich łączy się zarówno z osiągnięciami sportowymi, jak i z tragicznymi doświadczeniami wojennymi. To okazja, by lokalne kluby, muzea i szkoły przyjrzały się bliżej ich biografiom — archiwa, publikacje historyczne i zasoby wydawnictwa „Sport i Turystyka” mogą być punktem wyjścia dla takich inicjatyw.

Dla mieszkańca regionu ten życiorys znaczy więcej niż statystyka medali: to przypomnienie, że sport bywał narzędziem budowania tożsamości, oporu i rehabilitacji po traumie. Znalezienie i udostępnienie zdjęć, pamiątek czy krótkich biogramów w lokalnych instytucjach może ożywić pamięć o postaciach, które łączyły Racławówkę, Rzeszów i polskie boiska.

na podstawie: Powiat Rzeszowski.

Autor: krystian