W Gorzycach w powiecie jasielskim zginął pieszy potracony przez samochód osobowy. W miejscowość Cewków kierujący fiatem pandą, prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu i dachował. Niestety życia 59-latka nie udało się uratować, zginął na miejscu.

Wyjaśniane są okoliczności dwóch śmiertelnych wypadków, do których doszło wczoraj wieczorem na Podkarpaciu. Pierwszy z nich miał miejsce kilka minut po godz. 18 w Gorzycach w powiecie jasielskim, na drodze wojewódzkiej nr 992. Jak wstępnie ustalono, kierujący osobową skodą, 60-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego, jadąc drogą wojewódzką w kierunku Nowego Żmigrodu, potrącił mężczyznę, który prawdopodobnie szedł ulicą.  

Potrącony 60-letni mieszkaniec gminy Nowy Żmigród zmarł na miejscu wypadku.

Godzinę później policjanci z Lubaczowa otrzymali zgłoszenie o wypadku w Cewkowie. Jak wstępnie ustalono 59-letni mieszkaniec powiatu przeworskiego, na łuku drogi prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu i dachował. Pomimo podjętej reanimacji mężczyzna zmarł.

Przez kilka godzin droga powiatowa była zablokowana.