Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzeń drogowych spowodowanych przez pijanego kierowcę forda. Mężczyzna, jadąc w kierunku Rzeszowa, zjechał na przeciwny pas ruchu, zmuszając jadącego z naprzeciwka kierowcę audi do gwałtownego manewru. Mimo to podczas wymijania samochody otarły się bokami. Następnie, jadąc dalej lewym pasem, ford zderzył się z peugeotem. Podczas badania kierowcy forda alkomatem, na urządzeniu zabrakło skali.

Do zdarzenia doszło w piątek przed godz. 18 w Wólce Niedźwiedzkiej. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący fordem, 25-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, jadąc w kierunku Rzeszowa, zjechał na przeciwny pas ruchu, zmuszając jadącego z naprzeciwka kierowcę audi do skrętu w lewo celem uniknięcia zderzenia. Mimo manewru, podczas wymijania samochody otarły się. 25-latek nie zatrzymał się i jadąc nadal lewym pasem, zderzył się czołowo z peugeotem. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Okazało się, że kierowca forda był kompletnie pijany. Na alkomacie, którym policjanci zbadali go na miejscu - zabrakło skali. Badanie powtórzone na urządzeniu stacjonarnym pokazało w organizmie mężczyzny ponad 4,5 promila. W związku z tym policjanci zatrzymali 25-latkowi prawo jazdy. Mężczyzna odpowie za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowane kolizje.