Policjantem jest się niezależnie od sytuacji, a każdy dzień przynosi wiele wyzwań, nie tylko na służbie. Funkcjonariusz Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, jadąc nakarmić psa służbowego, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Pijany mężczyzna miał 1,62 promila alkoholu w organizmie, gdy wracał swoim samochodem z działki. Będąc pod silnym działaniem alkoholu pokonał ponad 20 km. Teraz będzie odpowiadać przed sądem. Reagujmy widząc pijanego kierowcę, może to zapobiec wielu tragediom.

W środę wieczorem, przewodnik psa służbowego, jechał prywatnym samochodem do komendy w Tarnobrzegu, aby nakarmić swojego służbowego owczarka belgijskiego, gdy zauważył volkswagena golfa. Pojazd jechał od strony Sandomierza w kierunku centrum miasta.

Kierowca nie był w stanie utrzymać prawidłowego toru jazdy i nie stosował się do przepisów ruchu drogowego, jechał zygzakiem i stwarzał niebezpieczeństwo dla innych użytkowników. Policjant bez chwili namysłu ruszył za kierowcą golfa. Kierowca wjechał na tarnobrzeskie osiedle Serbinów i zatrzymał się na parkingu przed blokiem.

Policjant przedstawił się i okazał legitymację służbową i wyciągnął kluczyki ze stacyjki volkswagena. O całym zdarzeniu poinformował dyżurnego.

Kierowca golfa był pijany i miał duże problemy z utrzymaniem się na nogach. Badanie alkomatem wykazało, że 68–letni mieszkaniec Tarnobrzega miał 1,62 promile alkoholu w organizmie.

Szybka reakcja starszego sierżanta Emila Prucnala z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu nie pozwoliła na dalszą, niebezpieczną podróż pijanego kierowcy. Za popełnione przestępstwo, mężczyzna wkrótce odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2, utrata prawa jazdy oraz wysoka grzywna.

Reagujmy, widząc, że za kierownicę wsiada nietrzeźwa osoba, nie pozostawajmy obojętni również wtedy, gdy na jezdni zatacza się pieszy lub rowerzysta - poinformujmy o tym policję. Może to zapobiec wypadkom drogowym i wielu tragediom.