Funkcjonariusze udzielali pomocy dwóm nietrzeźwym mężczyznom, których życie było zagrożone. 60-letni mieszkaniec Grębowa zasnął w szopie z drewnem. Był wychłodzony, a na sobie miał jedynie cienkie ubranie. Tragicznie mogła zakończyć się też wizyta 32-letniego mieszkańca powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna pił alkohol, po czym zasnął na skwerze, w śniegu. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy, obie historie nie miały tragicznego finału.
Minusowe temperatury stanowią realne zagrożenie dla życia zdrowia osób bezdomnych, starszych i będących pod działaniem alkoholu. Dlatego też, gdy wskazania termometru oscylują znacznie poniżej zera, powinna wzrastać ludzka uwaga i życzliwość. Tak było wczoraj. Policjanci otrzymali dwa zgłoszenia, dotyczące osób, które wymagały natychmiastowej pomocy.
Policjanci z Posterunku Policji w Grębowie udzielili pomocy mężczyźnie, którego życie było zagrożone. Wczoraj przed godz. 18, mundurowi otrzymali zgłoszenie, że na prywatnej posesji w Grębowie, śpi nietrzeźwy mężczyzna. Funkcjonariusze natychmiast udali się w to miejsce.
Po wejściu na posesję, w szopie z drewnem, zauważyli śpiącego mężczyznę. Leżał na ziemi, ubrany był jedynie w koszulkę i sweter, a z nóg sunęły mu się buty. Jego zachowanie wskazywało, że może być nietrzeźwy. 60-letni mieszkaniec gminy Grębów, znajdował się pod silnym działaniem alkoholu i był wychłodzony. Policjanci zabrali mężczyznę do radiowozu, udzielili mu pomocy i przekazali pod opiekę rodziny.
Również wczoraj, po godz. 20, dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu otrzymał zgłoszenie, że przy ul. 11-go Listopada, przechodnie znaleźli śpiącego na śniegu mężczyznę. Był nietrzeźwy i nie mógł wstać o własnych siłach. Z uwagi na silny mróz, osoby te przeprowadziły go do pobliskiej poczekalni - Nocnej Opieki Stomatologicznej.
Policjanci udali się we wskazane miejsce. Zastali tam 32-letniego mieszkańca powiatu kolbuszowskiego. Mężczyzna twierdził, że przyjechał do Tarnobrzega na zaproszenie kolegi, z którym pił alkohol, nie pamiętał jednak jego adresu zamieszkania. Był pijany, miał problemy z utrzymaniem równowagi, jego mowa była bełkotliwa, a ubranie mokre.
Ze względu na bardzo niską temperaturę, policjanci zabrali mężczyznę do radiowozu i przewieźli do jednostki, a następnie umieścili w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Wychłodzony 32-latek, mógł w cieple spędzić noc i wytrzeźwieć.
Apelujemy o zwracanie uwagi na osoby bezdomne, samotne, w podeszłym wieku, a także będące pod wpływem alkoholu. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować komuś życie! Osoby leżące na przystankach czy ławkach w parku, zwłaszcza będące pod wpływem alkoholu, również potrzebują naszej uwagi i pomocy. Pamiętajmy, że człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło. Wówczas wystarczy jeden telefon, a zaalarmowane służby przybędą na miejsce i pomogą takie osoby doprowadzić do miejsc zamieszkania lub izb wytrzeźwień. W każdym pilnym przypadku zagrożenia życia lub zdrowia należy wykonać telefon na numer alarmowy i wezwać pilnie pomoc. Jeśli na dworze panują niekorzystne warunki atmosferyczne i występuje realne zagrożenie czyjegoś życia - niezwłoczne zadzwońmy na numer 112.