W świecie, gdzie granice między dobrem a złem wydają się coraz bardziej zamazane, pewne historie przypominają nam o nieprzekraczalnych zasadach moralnych. Historia suni, której cierpienie stało się przedmiotem społecznego oburzenia, to przestroga i dowód na to, że ludzka obojętność nie zawsze ma ostatnie słowo.
- 44-latek z powiatu brzozowskiego odpowie za znęcanie się nad swoim psem.
- Do znęcania zalicza się bicie, drażnienie, straszenie i okaleczanie zwierząt.
- Interwencja inspektorów OTOZ Animals - Inspektorat Sanok oraz Społecznego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Sanoku zapoczątkowana przez nakręcone i opublikowane nagranie.
- Oskarżony był agresywny i nietrzeźwy w momencie interwencji służb.
- Sunia została bezpiecznie odebrana i umieszczona w troskliwym domu.
- Za znęcanie się nad zwierzętami sprawcy grozi do 3 lat więzienia.
W naszej wspólnocie, gdzie każde życie powinno być chronione, przypadki, jak ten wywołują szczególne emocje i refleksję. Zwierzęta, podobnie jak ludzie, zasługują na szacunek i godne traktowanie. To niezbędna lekcja empatii i odpowiedzialności, która musi być nieustannie przypominana.
Każda forma przemocy wobec bezbronnych jest aktem ostatecznego upadku moralnego. Sprawa mieszkańca powiatu brzozowskiego, który zapomniał o tych fundamentalnych wartościach, stała się głośnym echem w naszej wspólnocie. Zostaje to wyraźnie zaznaczone przez fakt, że sprawą tą zajmie się sąd. Możliwość kary do 3 lat pozbawienia wolności to nie tylko konsekwencja prawna, lecz również jasny komunikat społeczny: nietolerowanie brutalności i znęcania się nad zwierzętami.
Apelujemy zatem do wszystkich mieszkańców, by nigdy nie przechodzić obojętnie obok znęcania się nad zwierzętami. W przypadku zauważenia jakichkolwiek podejrzanych sytuacji, niezbędne jest powiadomienie odpowiednich służb. Tylko wspólnymi siłami możemy stworzyć środowisko bezpieczne dla wszystkich jego mieszkańców, niezależnie od tego, czy chodzi o ludzi, czy naszych mniejszych braci.
Wg inf z: KWP Rzeszów