Przemyscy policjanci pomogli 62-letniemu mężczyźnie, któremu groziło wychłodzenie organizmu. 62-latek przebywał w pustostanie, na terenie byłych ogródków działkowych w Przemyślu. Z powodu hipotermii miał problemy z poruszaniem się. Został przewieziony do szpitala.
Policjanci wydziału wywiadowczo-interwencyjnego przemyskiej komendy prowadzili wczoraj kontrole miejsc, w których mogą przebywać osoby bezdomne albo nieporadne, którym ze względu na niskie temperatury może grozić wychodzenie organizmu.
Około godz. 13, patrolując teren byłych ogródków działkowych przy ul. Brata Alberta, w jednym z pustostanów, zauważyli mężczyznę. Funkcjonariusze zaproponowali mu pomoc, jednak ten odmówił. Z uwagi, że 62-latek znajdował się w stanie hipotermii i miał problemy z poruszaniem się, policjanci i tak wezwali służby ratunkowe. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Policja zwraca się z apelem o reagowanie w sytuacji jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Zwróćmy uwagę na sąsiadów, zwłaszcza tych samotnych i starszych, czy są przygotowani do zimy. Mogą oni otrzymać doraźną pomoc w placówkach pomocy społecznej.
Funkcjonariusze nie zawsze są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy, dlatego też jeśli mamy informacje o tym, że osobie w najbliższym otoczeniu dzieje się krzywda powiadommy odpowiednie służby. Wystarczy tylko jeden telefon pod numer 112 lub 987, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować czyjeś życie.