34-latka z Rzeszowa oskarżona o oszustwa aż 11 poważnych zarzutów!

Rzeszowska policja rozwiązała sprawę oszustwa, które mogło kosztować przedsiębiorców nawet 32 tysiące złotych. Zatrzymana 34-letnia kobieta podszywała się pod pracownika uczelni wyższej, zamawiając sprzęt elektroniczny na fikcyjne faktury. Jakie konsekwencje czekają na oszustkę?
- Oszustwo w Rzeszowie. Jak to się zaczęło?
- Kobieta w rękach policji. Co dalej?
Oszustwo w Rzeszowie. Jak to się zaczęło?
W pierwszych dniach listopada rzeszowscy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie od jednej z lokalnych firm, która padła ofiarą oszustwa. Kobieta, udając pracownika wyższej uczelni, zamówiła dwa komputery, wystawiając fakturę VAT z odroczonym terminem płatności. Gdy przedsiębiorca skontaktował się z uczelnią, okazało się, że nie ma ona żadnej wiedzy o tym zakupie.
Kobieta w rękach policji. Co dalej?
Po dokładnym śledztwie policjanci ustalili, że ta sama osoba mogła oszukać co najmniej 11 różnych podmiotów gospodarczych. Jej łupem padły laptopy, dyski twarde oraz telefony komórkowe, które następnie sprzedawała w lombardach. Uzyskane pieniądze były przeznaczane na bieżące wydatki. Łączne straty oszacowano na 32 tysiące złotych.
W wyniku gromadzenia dowodów, funkcjonariusze zidentyfikowali podejrzaną jako 34-letnią mieszkankę Rzeszowa. W miniony wtorek została zatrzymana i przewieziona do rzeszowskiej komendy. Kobieta przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia.
Sprawa ma charakter rozwojowy, a policja nie wyklucza, że liczba pokrzywdzonych może być znacznie większa.
Opierając się na: KWP Rzeszów
Autor: krystian