Policjant w drodze na służbę uratował potrąconego 11-latka
Funkcjonariusz z wydziału prewencji, Tomasz Pipała, udzielił pomocy potrąconemu przez samochód 11-latkowi w drodze na służbę. Choć spieszył się na nocną zmianę, nie zwlekał z reakcją, dzięki czemu chłopiec otrzymał niezbędną opiekę.
  1. Policjant zauważył potrąconego chłopca.
  2. Udzielił pierwszej pomocy i zabezpieczył miejsce zdarzenia.
  3. Chłopiec został przewieziony do szpitala.
  4. Kierująca samochodem była trzeźwa.

St. post. Tomasz Pipała, funkcjonariusz z rzeszowskiej komendy, w sobotę po godzinie 17, w drodze do pracy zauważył na ulicy Wyspiańskiego leżącego na przejściu dla pieszych chłopca. Obok niego znajdował się rower, a dwie kobiety pochylały się nad dzieckiem.

Policjant natychmiast ruszył z pomocą, podejrzewając, że doszło do wypadku drogowego. Na miejscu nawiązał kontakt z 11-latkiem, który skarżył się na ból nogi. Funkcjonariusz ustabilizował jego pozycję i zablokował pas jezdni swoim pojazdem, zabezpieczając miejsce zdarzenia do przyjazdu patrolu ruchu drogowego.

Służby ratunkowe, które zostały wezwane na miejsce, natychmiast przewiozły chłopca do szpitala. Na szczęście, po konsultacji lekarskiej, okazało się, że nie odniósł on poważniejszych obrażeń. W czasie oczekiwania na przyjazd karetki, st. post. Tomasz Pipała cały czas utrzymywał kontakt wzrokowy z poszkodowanym, starając się go uspokoić.

42-letnia kobieta, która kierowała hyundaiem uczestniczącym w zdarzeniu, była trzeźwa. Okoliczności wypadku zostały ustalone na miejscu przez interweniujące służby.

To pokazuje, jak ważna jest szybka reakcja i obecność funkcjonariuszy na miejscu zdarzeń. Dzięki natychmiastowej interwencji policjanta, chłopiec szybko otrzymał niezbędną pomoc medyczną, co mogło zapobiec poważniejszym konsekwencjom.


Na podstawie: Policja Rzeszów