Odpowiedzialności nie unikną 16-latek, jego o trzy lata starszy kolega i mieszkaniec Glinianki. Nastolatek ukradł piłę spalinową strażakom ochotnikom z Rudnika nad Sanem, biorącym udział w akcji gaśniczej warsztatu samochodowego. Został ustalony dzięki zdjęciom, zrobionym na miejscu zdarzenia.

W miniony wtorek, strażacy z OSP Rudnik nad Sanem, gasili pożar warsztatu samochodowego. W trakcie akcji gaśniczej, z wozu strażaków została skradziona piła spalinowa. Informacja o kradzieży była na tyle bulwersująca, że szybko dowiedzieli się o niej okoliczni mieszkańcy.

Dzięki zdjęciom zrobionym w trakcie akcji gaśniczej płonącego warsztatu samochodowego, udało się zidentyfikować sprawcę kradzieży.

Policjanci ustalili, że osoba na zdjęciu, to 16-latek, który ukradł piłę. W ciągu niespełna dwóch dni funkcjonariusze zatrzymali nastolatka i dwie osoby, które uczestniczyły w jej zbyciu. Jak się okazało piłę spalinową należącą do strażaków ochotników, ukradł 16-latek z Koziarni. Wspólnie z 19-letnim kolegą przyszli na miejsce pożaru, postali chwilę, a potem zamierzali odjechać rowerami. Jednak przed odjazdem, 16-latek podszedł do wozu strażaków, ukradł piłę i razem ze znajomym odjechali z miejsca.

Następnie skontaktowali się z  mieszkańcem Glinianki i zaproponowali mu sprzedaż piły. Mężczyzna przyjechał pod kościół i zapłacił za piłę 300 zł. Uzyskane w ten sposób pieniądze młodzi mężczyźni przeznaczyli na alkohol.

16-latek był pewny, że kradzież ujdzie mu na sucho ponieważ w rejonie, w którym doszło do pożaru, nie było kamer. Był bardzo zdziwiony, kiedy w czwartek, pod jego dom przyjechali policjanci. Badanie na stan trzeźwości wykazało, że miał on w organizmie 1,5 promila.

Niżańscy policjanci zatrzymali nastolatka, jego 19-letniego kolegę i pasera z Glinianki.

Piła należąca do strażaków została odzyskana.