Internetowe fałszywe inwestycje: seniorzy z Rzeszowa stracili setki tysięcy złotych

2 min czytania
Internetowe fałszywe inwestycje: seniorzy z Rzeszowa stracili setki tysięcy złotych

Na telefonach ofiar instalowano aplikacje, które dały oszustom dostęp do bankowości. Rzeszowscy policjanci przyjęli trzy zawiadomienia o internetowych ofertach inwestycyjnych, w których pokrzywdzeni stracili łącznie setki tysięcy złotych. Funkcjonariusze apelują o dokumentowanie korespondencji i zgłaszanie spraw.

Rzeszowska policja odnotowała trzy zgłoszenia dotyczące oszustw inwestycyjnych w sieci. Wszystkie dotyczyły ogłoszeń obiecujących szybki zysk i prowadziły do kontaktu z rzekomymi doradcami finansowymi.

W pierwszym zgłoszeniu mieszkanka Rzeszowa, lat 79, trafiła na ogłoszenie dotyczące możliwości inwestycji w gazociąg Baltic Pipe. Wypełniła formularz i otrzymała telefon od mężczyzny podającego się za specjalistę ds. inwestycji. Na wskazane konto wpłaciła najpierw 800 zł, a następnie zainstalowała aplikację przekazaną przez oszustów. Aplikacja umożliwiła przestępcom dostęp do bankowości elektronicznej i w efekcie z konta wyprowadzono ponad 146 000 zł. Zawiadomienie przyjęła Komenda Miejska Policji w Rzeszowie.

Drugie zgłoszenie dotyczyło 49-letniego mieszkańca powiatu rzeszowskiego. Mężczyzna wszedł w link z ogłoszenia o lokowaniu na giełdzie na platformie społecznościowej i wpłacił kilka setek złotych. Skontaktowała się z nim kobieta podająca się za analityczkę finansową, mówiąca ze wschodnim akcentem. Przez kilkanaście dni wykonywał polecenia przestępców - przekazywał środki na wskazane rachunki i do bitomatów. Stracił w sumie około 240 000 zł.

Trzecia ofiara to 68-letnia mieszkanka Rzeszowa. Na początku września trafiła na stronę udającą serwis znanego koncernu naftowego, opatrzoną wizerunkiem polityka. Po kliknięciu linku skontaktował się z nią najpierw nieznajomy mężczyzna, potem fałszywy doradca inwestycyjny. Otrzymała stronę do śledzenia rzekomych zysków i wpłaciła najpierw 1 000 zł, a potem kolejne transze, zaciągając nawet kredyty. Gdy przestała dostawać odpowiedzi od „doradcy”, zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Straciła ponad 200 000 zł.

Komenda Miejska Policji w Rzeszowie przypomina, że każdy pokrzywdzony powinien niezwłocznie zgłosić sprawę w najbliższej jednostce Policji i przekazać pełen materiał dowodowy - korespondencję, numery telefonów, adresy stron internetowych oraz potwierdzenia przelewów. Takie dokumenty zwiększają szanse na ustalenie sprawców i odzyskanie utraconych środków.

na podstawie: Policja Rzeszów.

Autor: krystian